sobota, 6 lipca 2013

Rozdział 22

Błagałem Boga, żeby Louis nie poczuł nic do Eleanor. Nie wiem, jakbym to zniósł. El była w  kuchni i przygotowywała koktajle. Tommo chwycił mnie za rękę i wyszliśmy na taras. Widziałem, że chłopak był zdenerwowany. Postanowiłem więc go zapytać:
- Lou, czy coś się stało?
- wiesz Harry. Ty byłeś ze mną zawsze szczery - w tym momencie źle się poczułem, bo ukrywałem przed nim mają rozmowę z Calder. - byłeś szczery wobec mnie, ale ja nie byłem wobec Ciebie.
Domyśliłem się, że to coś ważnego, bo mój Lou miał poważną minę, co się bardzo rzadko zdażało.
- Nie rozumiem o co Ci Louis chodzi ...
- Bo widzisz, jestem biseksualny. Wiesz co to znaczy ....
- Że pociągają Cię i kobiety i mężczyźni. -  odpowiedziałem.
- Właśnie i ....
Nie dokończył, bo od razu mu przerwałem:
- Louis powiedz prosto z mostu, a nie owijasz  w bawełnę. Mów o co chodzi!
- Nim zaczęliśmy być parą, czułem coś wyjątkowego do pewnej dziewczyny.
- A mianowicie?
- Czułem i nadal czuję coś do Eleanor. Wiem Harry, jestem z Tobą, jesteśmy szczęśliwi, ale nie wiem co mam robić. Ona też jest dla mnie wyjątkowa.
W tym momencie cały świat zawalił mi się pod nogami.
Nie wiedziałem co mam powiedzieć. Między nami panowałą nizręczna cisza, którą przerwał Niall.
Chłopak wyszedł na tares z buzią pełną czekolady i batonikami pod pachą.
Nie wiedział, że tam jesteśmy i najwidoczniej się speszył. Szybko uciekł z powrotem do domu, żeby móc spokojnie się najeść. Ale na taras wyszła Eleanor. Zapytała, czy może ze mną porozmawiać. Zgodziłem się ...

1 komentarz:

  1. nie mogę uwierzyć, że Lou coś takiego powiedział... Oby jednak nie wydarzyło się coś takiego jak związek pomiędzy Tomlinsonem i Calder. Ja bym tego nie zniosła. Jednak cenię szczerość Lou.
    Czekam na następny ;)

    Pozdrawiam
    Ola :)

    OdpowiedzUsuń