Kiedy
dojechaliśmy do domu, pomogliśmy Kate się rozpakować i włożyć brudne
ubrania do pralki. Następnie, dziewczyna poszła się odświeżyć, a my
usiedliśmy na kanapie w salonie.
-Na pewno nie będę przeszkadzał, mieszkając tu? – zapytał Harry.
-Przestań. Wiesz przecież, że bardzo się cieszę, że tu jesteś. – odparłem i delikatnie musnąłem jego policzek.
-A Kate?
-Znasz ją. Na pewno też się cieszy.
Po kilkunastu minutach, to salony wkroczyła przebrana i umalowana Kate.
-Wybieramy się gdzieś? – spytała. – Nie zamierzam siedzieć w domu.
-Co powiecie na kino? – zaproponował Haz, a my przytaknęliśmy. Odpaliliśmy laptopa, aby wybrać jakiś film i zamówić bilety. Postanowiliśmy obejrzeć „Wiecznie żywy”, bo zapowiadało się dość mrocznie, ale również śmiesznie. Zarezerwowaliśmy miejsca, po czym udaliśmy się do przedpokoju, aby ubrać buty. Wyszliśmy z mieszkania i nieszybkim, ale też nie zbyt wolnym, krokiem udaliśmy się w stronę kina.
-Na pewno nie będę przeszkadzał, mieszkając tu? – zapytał Harry.
-Przestań. Wiesz przecież, że bardzo się cieszę, że tu jesteś. – odparłem i delikatnie musnąłem jego policzek.
-A Kate?
-Znasz ją. Na pewno też się cieszy.
Po kilkunastu minutach, to salony wkroczyła przebrana i umalowana Kate.
-Wybieramy się gdzieś? – spytała. – Nie zamierzam siedzieć w domu.
-Co powiecie na kino? – zaproponował Haz, a my przytaknęliśmy. Odpaliliśmy laptopa, aby wybrać jakiś film i zamówić bilety. Postanowiliśmy obejrzeć „Wiecznie żywy”, bo zapowiadało się dość mrocznie, ale również śmiesznie. Zarezerwowaliśmy miejsca, po czym udaliśmy się do przedpokoju, aby ubrać buty. Wyszliśmy z mieszkania i nieszybkim, ale też nie zbyt wolnym, krokiem udaliśmy się w stronę kina.
Weszliśmy
do sporego budynku i od razu pokierowaliśmy się do kas. Odebraliśmy
nasze bilety, po czym udaliśmy się po popcorn i colę. Każdy kupił średni
zestaw i kiedy zorientowaliśmy się, ze do filmu zostały nam dwie
minuty, szybkim krokiem weszliśmy do Sali. Zajęliśmy nasze miejsca i na
moje szczęście, Kate nie postanowiła rozdzielić mnie i Harry’ego.
Siedziałem po środku i mogłem obojga denerwować w czasie filmu. Tak,
wiem, jestem tak strasznie podły.
Kiedy zgasły światła, uszczypnąłem lekko Hazze w bok.
-Hm?
-Nie boisz się? – szepnąłem.
-Czego? – zapytał rozbawiony moją kamienną miną.
-Ciemności… no wiesz, zaraz coś może wyskoczyć i się na Ciebie rzucić.
-Uważaj, bo ja się zaraz na Ciebie rzucę. – odparł, chichocząc.
Przez resztę filmu już nic nie mówiłem, bo wiedziałem, że moja kuzynka wręcz nienawidzi, kiedy przerywa jej się w oglądaniu. Nie chciałem paść ofiarą jej bolesnych uderzeń, a tym bardziej obraźliwych uwag. Mimo tego, że była słodka i naprawdę sympatyczna, tak samo potrafiła być wredna. Po skończonym filmie od razu podreptaliśmy do domu. Wróciliśmy do domu o godzinie 18.30, więc postanowiłem zrobić kolację, Kat poszła do swojego pokoju, a Harry siedział na kanapie. Zabrałem się za robienie spagetti które po 30 minutach było gotowe.Właśnie miałem zawołać resztę, gdy ktoś nagle zaczął mnie przytulać od tyłu i całować w szyję. Szybko się odwróciłem i oddałem pocałunek. Po paru minutach pieszczot oderwaliśmy się od siebie i zawołałem Kate. Dziewczyna od razu zeszła i zaczęliśmy jeść :
-Kate... -zaczął Hazza
-No- powiedziała i się uśmiechnęła.
-nie masz nic przeciwko żebym u was mieszkał?
-Wiesz Harry są wakacje i jesteś moim najlepszym przyjacielem i chłopakiem mojego brata, nie będzie mi się samej w domu nudzić jak Louisa nie będzie...- wymieniała na co zacząłem się śmiać. -Pewnie że nie, cieszę sie ze w końcu jesteście razem.
Dziękuję wszystkim co czytają tego bloga. Zapraszam do komentowania, chce poznać wasze zdanie. <3
Kiedy zgasły światła, uszczypnąłem lekko Hazze w bok.
-Hm?
-Nie boisz się? – szepnąłem.
-Czego? – zapytał rozbawiony moją kamienną miną.
-Ciemności… no wiesz, zaraz coś może wyskoczyć i się na Ciebie rzucić.
-Uważaj, bo ja się zaraz na Ciebie rzucę. – odparł, chichocząc.
Przez resztę filmu już nic nie mówiłem, bo wiedziałem, że moja kuzynka wręcz nienawidzi, kiedy przerywa jej się w oglądaniu. Nie chciałem paść ofiarą jej bolesnych uderzeń, a tym bardziej obraźliwych uwag. Mimo tego, że była słodka i naprawdę sympatyczna, tak samo potrafiła być wredna. Po skończonym filmie od razu podreptaliśmy do domu. Wróciliśmy do domu o godzinie 18.30, więc postanowiłem zrobić kolację, Kat poszła do swojego pokoju, a Harry siedział na kanapie. Zabrałem się za robienie spagetti które po 30 minutach było gotowe.Właśnie miałem zawołać resztę, gdy ktoś nagle zaczął mnie przytulać od tyłu i całować w szyję. Szybko się odwróciłem i oddałem pocałunek. Po paru minutach pieszczot oderwaliśmy się od siebie i zawołałem Kate. Dziewczyna od razu zeszła i zaczęliśmy jeść :
-Kate... -zaczął Hazza
-No- powiedziała i się uśmiechnęła.
-nie masz nic przeciwko żebym u was mieszkał?
-Wiesz Harry są wakacje i jesteś moim najlepszym przyjacielem i chłopakiem mojego brata, nie będzie mi się samej w domu nudzić jak Louisa nie będzie...- wymieniała na co zacząłem się śmiać. -Pewnie że nie, cieszę sie ze w końcu jesteście razem.
Dziękuję wszystkim co czytają tego bloga. Zapraszam do komentowania, chce poznać wasze zdanie. <3
Czekam na nstępnyy.. :D
OdpowiedzUsuńKupa XD ♥
OdpowiedzUsuń