
łzy spłynęły mi po policzku.Przypomniał mi się jego ostatnie słowa "Kocham cię " ,jego list, jego pogrzeb... ostatni raz widziałem jego spokojną twarz... ostatni raz dotknąłem jego już zimnego policzka... ostatni raz musnąłem jeo usta... tak bardzo mi go brakuje... Louis wrócił z pracy
-Hazz...- wszedł do pokoju, usiadł obok mnie i wziął ramkę ze zdjęciem- mi tego go brakuje Harry,ale musimy sobie poradzić z tym, damy radę... Założę się że Mike byłby z ciebie dumny gdybyś znalazł miłość... Znalazł szczęście...Na pewno nie chciałby abyś się tym zamęczał...- przytulił mnie i razem patrzyliśmy na jego zdjęcie- Ruszaj się Hazz idziemy na jego cmentarz... -wstałem. Ubraliśmy się i poszliśmy na cmentarz. Usiadłem przed grobem
-pójdę na grób babci Harry zaraz wracam... -Louis poszedł
-Mike... wiem że to słyszysz... Kocham cię i bardzo tęsknie...wiem że teraz jesteś na mnie zły że gadam do nagrobka... ale mogę obiecać ci jedno...albo nawet dwie rzeczy... Pierwsza nigdy o tobie nie zapomne i będę zawsze kochał... ale też obiecuję że spróbuję z Lou... wiem ze tego chcesz... Kocham cię...- szepnąłem. Położyłem bukiet czerwonych róż- wiem że je kochałeś- uśmiechnąłem się. Louis przyszedł
-Hazz?
-chodź Louis idziemy... -chwyciłem jego dłoń i splotłem nasze palce- razem przez życie- Lou uśmiechnął się
-nigdy nie zapomnimy o Mike'u , Hazz ale będziemy próbować żyć normalnie- żłączył nasze usta w długim, lecz czułym i pełnym miłości pocałunku...
Tak się kończy opowieść Louis'a i Harry'ego... żyli długo i szczęśliwie... raz w tygodniu odwiedzali grób Mike'a, byli szczęśliwi, lecz serce Hazzy do śmierci było podzielone na dwie części
Louis i Mike...
Dziękuję w imieniu moim i drugiej Darii za czytanie tego bloga ♥ bardzo się z nim zżyłam i zachęcam do czytania kolejnego opowiadania o Nouis'ie prolog pojawi się niedługo kocham was
Daria Horan ♥
Szkoda, że już koniec :/ Fajnie, że się tak skończyło :)
OdpowiedzUsuńAgan :*