niedziela, 7 kwietnia 2013

Rozdział 15

oczami Harrego:
 
Kolacja z moim ukochanym była cudowna. Ledwo powstrzymywałem śmiech widząc jak zjada swój 3 kawałek ciasta marchewkowego. Prawie połknął go w całości. Po skończonej kolacji postanowiliśmy z Lou pójść na spacer. Co miałem już zaplanowane.
Gdy wyszliśmy z domu udaliśmy się nad Tamizę. Było pięknie! Widziałem w oczach mojego chłopaka łzy. Od razu go przytuliłem na co on wtulił się we mnie jak małe dziecko:
-Hej kotku co jest- zapytałem Louisa, a ten popatrzył się na mnie i przybliżając się złożył delikatny pocałunek na moich ustach:
-dziękuję- szepnął i poszliśmy dalej.Kolejnym punktem było London Eye. Wsiedliśmy do kółeczka, które zaczęło się wolno obracać. Rozmawialiśmy wtedy dużo o naszej wspólnej przyszłości. Dowiedziałem się również dużo ciekawych i śmiesznych historii o moim ukochanym. Do domu wróciliśmy około 22, lecz ja miałem jeszcze jeden prezent dla Lou. Gdy tylko przebraliśmy się podszedłem do mojego ukochanego i dałem mu paczuszkę.
-Co to jest- zapytał odbierając pakunek
-Prezent- uśmiechnąłem się- Otwórz.- Lou niepewnie zaczął odwiązywać wstążkę. Gdy się już z nią uporał otworzył je i momentalnie miał łzy w oczach. W pudełku znajdował się srebrny pierścionek, a we wnętrzu widniał napis "I Love You" . Wyciągnąłem go z pudełeczka i założyłem Louis'owi mówiąc
-Chce żebyś zapamiętał tą randkę.
http://www.img.loveit.pl/obrazki/20121028/fotomin/20386607890be428bd89285.jpeg

3 komentarze: