sobota, 27 kwietnia 2013

Rozdział 18

              oczami Harry'ego
... nie było go! Biegłem na miejsce odlotu samolotu. Właśnie startował płakałem. Popatrzyłem się w okno samolotu i zauważyłem mojego LouLou. Też płakał! To było straszne teraz dopiero zrozumiałem jak bardzo go kocham i nie mogę bez niego żyć. Pobiegłem kupić bilety na najszybszy lot do Dublina. Okazało się, że jest dopiero za tydzień. Pojechałem do domu i od razu rzuciłem się na łóżko.Następnego ranka postanowiłem pojechać na ten tydzień do Nialla mam nadzieję że pozwoli mi przenocować. Spakowałem szybko swoje rzeczy i pojechałem. Podróż zajęła mi niecałe 30 minut. Gdy już stanąłem przed drzwiami mojego przyjaciela zadzwoniłem na dzwonek. Nie czekałem długo. Po nie całych 2 minutach otworzył mi.
-Hazz co ty tutaj robisz?- Zayptał mnie lecz ja rzuciłem mu się w ramiona i wybuchłem płaczem. Chłopak tylko o mnie przytulił i wziął do środka. Usiedliśmy na kanapie i dalej wtulony w chłopaka dochodziłem do siebie.
-Możesz mi w końcu powiedzieć o co chodzi kochany?- uwielbiałem gdy mnie tak nazywał.
-Louis wyjechał do Dublina.- powiedziałem próbując nie wybuchnąć płaczem.- Miał mnie wziąć ze sobą ale nie zdążyłem na samolot. Nie mogłem wytrzymać sam w naszym mieszkaniu bez niego. Mogę u ciebie przenocować ten tydzień.
-TYDZIEŃ! Czemu tak długo?
-bo wtedy jest lot do Dublina.
-Nie przesadzaj pochodzę z Irlandii i mam samochód zbieraj się zawiozę cię tam.
-Naprawdę?
-Jasne stary, chodź szkoda czasu. - Po tych słowach rzuciłem mu się na szyję kolejny raz.

          

Hej kochani! Przepraszam was za to, że nie dodawałam tak długo ale nie miałam weny. Dziękuję ze wszystkie miłe komentarze KOCHAM WAS!! ♥♥♥♥♥

środa, 24 kwietnia 2013

Libster Awards

Pytania od Aleks T. :
1 . Jak masz na imię ? -->Daria
2 . Który z chłopców z 1D jest twoim idolem ? ---> Louis
3 . Ile masz lat ? --> 15
4 . Gdzie mieszkasz ? --> okolice Oświęcimia
5 . Jaki rodzaj muzyki lubisz najbardziej ? --> POP
6 . Masz jakieś zwierzaki ? --> kota i rybki
7 . Jaka jest twoja działalność na blogu ? -->prowadzę tego bloga i jeszcze jednego o 1D
8 . Którą płytę chłopców lubisz bardziej UAN czy TMH ? --> TMH
9 . Ulubiona piosenka ? --> more than this ♥♥♥
10 . Jaką dyscyplinę sportu lubisz najbardziej ? -->  piłka nożna
11 . Hobby ? --> one direction, malowanie, śpiewanie i gra na gitarze


Nominowani do Libster Awards:
http://all-makes-history-tomlinsonowa.blogspot.com/search?updated-min=2013-01-01T00:00:00-08:00&updated-max=2014-01-01T00:00:00-08:00&max-results=8


Pytania do Libster Awards :
1.Jak masz na imię?
2.gdzie mieszkasz?
3.ulubieniec z 1D?
4.ulubiona piosenka z TMH?
5.ulubiona piosenka z UAN?
6.za co lubisz 1D?
7.Ulubiony rodzaj sportu?
8.ile lubisz 1D?
9.ile masz lat?
10.masz jakieś zwierzęta?
11. hobby

niedziela, 14 kwietnia 2013

Rozdział 17

      oczami Lou
Chwilę potem do pokoju wszedł mój chłopak. Wszystko sobie przemyślałem i postanowiłem mu wszystko powiedzieć.
-Co się stało- zapytał Harry
-NIE WIEM OD CZEGO ZACZĄĆ
-Powiedz wszystko prosto z mostu
-Nie wiem jak mam to powiedziec, ale musze wyjechać do szkoły do Dublina- po wypowiedzeniu tych słow zaczeły łzy same cisnąć mi się do oczu nie wiem co mam robić
-Ale jak to ? Jak ty sobie to wyobrażasz ?
-Najlepiej będzie jak zerwiemy ze sobą rozumiesz chyba że tak nie może być
-Co ty wygadujesz ? Juz nic dla Cb nie znacze. Tak lekko sobie to mówisz ?
                 oczami Hazzy
Nie mogę uwierzyć w to co Louis właśnie powiedział, jak on mógł nawet tak pomyśleć. Łzy nagle zaczęły napływać do moich oczu po czym spływać po moim policzku
-Przepraszam ale tak będzie najlepiej. Dla mnie tez to nie jest łatwe bo kocham cię najmocniej na świecie ale wiesz że to nie będzie miało sensu-

po tych słowach nie wytrzymałem wybiegłem z domu najszybciej jak mogłem. Słyszałem tylko jak Lou coś krzyczy ale nie zważałem na to.Biegłem przed siebie nie obchodziło mnie to że padał deszcz. Gdy byłem w domu mojej siostry Ven zapukałem. Dziewczyna szybko wpuściła mnie do środka, zrobiła herbatę i usiadła obok mnie:
-Co to tutaj robisz?
-Louis...on...
-No co?!
-Louis on WYJEŻDŻA DO DUBLINA.
                  oczami Lou
Właśnie pakowałem się do wyjazdu gdy miałem już większość spakowaną wziąłem jeszcze nasze wspólne zdjęcie i szybko zapiąłem torbę. Zostawiając list na łóżku wyszedłem z domu ze łzami w oczach. oczami Hazzy
Wróciłem do domu około 22, krzyczałem ale Louisa nigdzie nie było ze łzami w oczach pobiegłem na górę zaglądnąłem do szafy i nic, nie było jego ubrań. Rozglądnąłem się po pokoju i zobaczyłem list na łóżku. Z przerażeniem podszedłem do łóżka , wziąłem list i zacząłem czytać:
"Cześć Hazz, wiedziałem, że nie będziesz chciał ze mną rozmawiać, więc postanowiłem zostawić list, a więc wyjechałem dzisiaj, samolot mam o 23.30 i zatrzymam się u swojej cioci w Dublinie. Kocham Lou" spojrzałem na łóżko i zauważyłem kopertę z dopiskiem:
"Harry jak byś chciał to jesteś zapisany do szkoły w Dublinie. Jeśli mi wybaczysz i będziesz chciał to masz tu bilet. Możesz przyjść na lotnisko i pojechać ze mną. Całuję Louis." 
 Nie wiedziałem czy iść spojrzałem na zegarek była 22.30. Nie myśląc dalej zacząłem się szybko pakować, obym zdążył przed wyjściem zabrałem jeszcze nasze wspólne zdjęcie i pobiegłem. Gdy dobiegłem na lotnisko......
zdjęcie które miał Harry
zdjęcie które wziął Louis









wtorek, 9 kwietnia 2013

Rozdział 16

oczami Louisa
-Hazz to jest...- tylko tyle zdołałem wydukać gdyż mój ukochany wpił się zachłannie w moje usta. Odwzajemniłem tą pieszczotę. Gdy zaczęło nam brakować powietrza oderwaliśmy się od siebie. Zauważyłem na twarzy Harrego rumieńce zaśmiałem się pod nosem spoglądając na mój palce na którym widniał pierścionek.
-Lou...- zaczął mój chłopak, a ja spojrzałem na niego wyczekującym wzrokiem.- Podoba ci się?- zapytał z nutką nadziei w głosie
-Mi...bardzo on jest piękny.- powiedziałem i musnąłem jego usta. Chłopak oddał pocałunek. Gdy rozchylił wargi wtargnąłem do jego ust. Mój ukochany uśmiechnął się przez pocałunek. Gdy zaczęło nam brakować powietrza oderwaliśmy się od siebie. Obaj byliśmy cali czerwoni. Zaśmialiśmy się cicho i poszliśmy spać. Następnego dnia wstałem dosyć wcześniej spojrzałem na budzik była 7.30. Na moim torsie leżał Harry, uśmiechnąłem się widząc jak się uśmiecha przez sen. Zerknąłem jeszcze na swój palec na, którym widniał ten piękny pierścionek. Znowu miałem łzy w oczach. Miałem ochotę zrobić śniadanie lecz nie mogłem wyplątać się z jego uścisku, więc postanowiłem poczekać jak wstanie. Po niecałych 40 minutach Hazz zaczął wstawać. Gdy tylko uniósł głowę popatrzył mi się prosto w oczy, następnie musnął delkatnie moje usta.
-Dzień dobry- powiedział
-Witaj kotku- powiedziałem.
Harry poszedł pod prysznic natomiast ja na dół zrobić śniadanie. Nagle ktoś zadzwonił do drzwi:
-Dzień dobry! Pan Louis Tomlinson?
-Tak a o co chodzi?
-Proszę podpisać- wziąłem papierek szybko go podpisując. Gdy tylko facet opuścił moje mieszkanie wziąłem się za otwieranie pakunku. Gdy otworzyłem go zauważyłem list. Szybko go przeczytałem:
"Witamy! Panie Louisie Tomlinsonie! Zauważyliśmy pana talent muzyczny i chcielibyśmy bo podjął pan naukę na naszym uniwersytecie w Dublinie w Irlandii. Mamy wielką nadzieję, iż pan rozważy tą ofertę i ją przyjmie.                                                                                                  Dyrektorka Lisa Collins"
Byłem bardzo zaskoczony. Nie wiedziałem co zrobić.

Dziękuję za wszystkie komentarze. Mam do was prośbę napiszcie mi co według was Louis powinien zrobić z tą ofertą. KOCHAM WAS ♥♥♥

niedziela, 7 kwietnia 2013

Rozdział 15

oczami Harrego:
 
Kolacja z moim ukochanym była cudowna. Ledwo powstrzymywałem śmiech widząc jak zjada swój 3 kawałek ciasta marchewkowego. Prawie połknął go w całości. Po skończonej kolacji postanowiliśmy z Lou pójść na spacer. Co miałem już zaplanowane.
Gdy wyszliśmy z domu udaliśmy się nad Tamizę. Było pięknie! Widziałem w oczach mojego chłopaka łzy. Od razu go przytuliłem na co on wtulił się we mnie jak małe dziecko:
-Hej kotku co jest- zapytałem Louisa, a ten popatrzył się na mnie i przybliżając się złożył delikatny pocałunek na moich ustach:
-dziękuję- szepnął i poszliśmy dalej.Kolejnym punktem było London Eye. Wsiedliśmy do kółeczka, które zaczęło się wolno obracać. Rozmawialiśmy wtedy dużo o naszej wspólnej przyszłości. Dowiedziałem się również dużo ciekawych i śmiesznych historii o moim ukochanym. Do domu wróciliśmy około 22, lecz ja miałem jeszcze jeden prezent dla Lou. Gdy tylko przebraliśmy się podszedłem do mojego ukochanego i dałem mu paczuszkę.
-Co to jest- zapytał odbierając pakunek
-Prezent- uśmiechnąłem się- Otwórz.- Lou niepewnie zaczął odwiązywać wstążkę. Gdy się już z nią uporał otworzył je i momentalnie miał łzy w oczach. W pudełku znajdował się srebrny pierścionek, a we wnętrzu widniał napis "I Love You" . Wyciągnąłem go z pudełeczka i założyłem Louis'owi mówiąc
-Chce żebyś zapamiętał tą randkę.
http://www.img.loveit.pl/obrazki/20121028/fotomin/20386607890be428bd89285.jpeg